sobota, 27 lipca 2013

Szybki skrót - bo ciężko wrócić po urlopie - przyrost z i bez wspomagania :)

Cudowne dwa tygodnie tak szybko minęły. Jakoś ciągle nie mogę się odnaleźć do końca. Zdecydowanie były to udane wakacje! Na tyle udane, że nawet nie korzystałam z bloga i blogera. Miałam wstawić notkę na pierwszym dniu wyjazdu - a tu... no same rozumiecie jak to jest. ;) Wyszło tak, że nie wyszło.

Więc wielkim skrótem. Przed urlopem:

Włosy miały długość: 63,8cm, czyli względem czerwca przybyło 1,6cm! 
Miało na to wpływ:
Skrzypokrzywa i serum z Apteki Agafii (aktywny porost włosów).
Na zdjęciu włosy jeszcze do końca nie wysuszone. Końce nie potraktowane silikonem, więc nieznośne.

Co robiłam z nimi podczas urlopu? NIC! :OOO
Moja pielęgnacja ograniczała się do mycia delikatnym szamponem i zabezpieczaniem końców kuracją z Mariona z olejkiem arganowym. Może raz użyłam maski BingoSpa z glinką. Dzięki temu, wiem jaki przyrost mają moje włosy bez używania wspomagaczy wewnętrznych i zewnętrznych.
Także dzień dzisiejszy ich długość to 64,5cm - czyli bez wspomagania miesięcznie rosną 0,7cm.
Zdjęcia niestety nie ma, bo jestem LEŃ, a tak na prawdę zorientowałam się już po nałożeniu oleju. Mogłabym poczekać z pisaniem, aż zrobię zdjęcie, ale postanowiłam kuć żelazo póki gorące - inaczej pewnie znowu odwlekłoby się to o kilka dni.

Plany na sierpień:
- Skrzypokrzywa znów :)
- Serum z Apteki Agafii, aktywny porost
- powrót do olejowania KONIECZNIE!

Pozdrawiam lekko jeszcze zamroczona urlopem (a minął już tydzień od powrotu!). ;)