Tak ostatnio rozmyślałam o moich sposobach na smutki. Doszłam do wniosku, że właściwie, żadnego nie mam. Jednak jak się okazało, gdy nastały smutki - wzięło mnie na szycie i jakoś błahostki poszły w zapomnienie. Co powstało ze smutku? Odprężający, przynoszący uśmiech filcowy króliczek.
Jako, że króliczek powstał dla mojego Misia, a mój Miś uwielbia bezy, tak to i króliczek przynoszący szczęście - przynosi również bezika. :)
Prezent bez okazji bardzo się spodobał. Z czego niezmiernie się cieszę
A Wy macie jakieś sprawdzone (lub te mniej sprawdzone) sposoby na małe smutki? Podzielcie się. :)
genialny! Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten króliczek! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w moim CANDY! niebawem wyniki! pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to drzewko ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam cię do mojego rozdania jeśli jeszcze nie brałaś udziału :)
uroczy :))
OdpowiedzUsuńSliczny :) ja kiedyś próbowałam coś uszyć to mi nie wyszło i się zniechęciłam okrutnie :( Za to na drutach trochę dziergam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na rozdanie u siebie :)
http://damski-swiat.blogspot.com/2011/09/pierwsze-rozdanie.html
Jest uroczy! :) Nie dziwię się, że to twój sposób na smutki :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńswietny pomysl na smutki piekny preznt
OdpowiedzUsuńJest słodki:) Takie maleństwo a cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Dziękuję bardzo za udział w moim candy.
uroczy królik :) nie dziwię się, że się spodobał :)
OdpowiedzUsuńooo "drzewko szczęścia" ;)
OdpowiedzUsuńsposób na smutki? kosmetyki, słodycze, shopping ;)
http://longhairgirlblog.blogspot.com/
Dziękuję bardzo :))
OdpowiedzUsuńśliczniusi króliczek
OdpowiedzUsuńjaki uroooooczy :) niby taki maleństwo a ile radości
OdpowiedzUsuńNa smutki słucham muzyki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do mnie na konkurs, w którym do wygrania są bony na buty ze sklepu Merg.pl ;)
słodki zajączek ;-)
OdpowiedzUsuńzachęcam do obserwowania mojego bloga ;-)
uroczy zwierzaczek i piękne drzewko!
OdpowiedzUsuńKróliczek wygląda bardzo wesoło, w ogóle nie widać, że powstał podczas "zabijania smutku":)
OdpowiedzUsuń